Mar. 12th, 2019

pickyperkypenguin: (Default)
Pierwszy w tym roku udany zryw pisarski w ramach projektu na 2019! Zamierzałam w lutym napisać coś na Femslash February, ale zupełnie nie wyszło. Teraz jednak - jeden głupi filmik na Youtubie, i proszę!

Filmik przedstawia robienie klamry do paska z nożem, takim, żeby się w tym pasku chował. Poza drobną uwagą, że na miejscu artysty zeszyłabym tę pochewkę ze skóry, a nie tylko skleiła, to bardzo fajny pomysł, choć mam wrażenie, że może niepraktyczny. Trochę bym się bała, że się dźgnę w żołądek. Temu, oraz niespodziewanemu faktowi, że na widok sekwencji odpinania paska w intro (które obejrzałam na końcu, przewinęłam sobie, żeby nie spoilerować rezultatu) moje libido zrobiło takie małe 'oooo...' (moje libido ostatnio w ogóle wynurzyło się jakby z otchłani niebytu, robiąc coś w rodzaju odtworzenia tej sceny z animacji robionej przez 20th Century Fox: 'Babciu, to ja...! Twoja wnuczka, Anastazja...!', ale to na marginesie), dałam wyraz pisząc miniaturkę mchanzo. Tutaj do przeczytania.

Jestem absolutnie rozbawiona pomysłem, że Hanzo już się roją wizję wolnej miłości na świeżym powietrzu, podczas gdy McCree chciał z pomocą gadżetu, który kiedyś dostał w prezencie, pokrajać kiełbasę. No, bo jak się nie śmiać.

(To się w ogóle wzięło z tego, że ten filmik to miał muzykę i niektóre sekwencje zwłaszcza przezabawnie nie-sugestywne, a zmontowane jak porno. Na przykład drut (śruba?) wsuwający się i wysuwający z metalowej pętelki z muzyką, która brzmiała jakby stała gdzieś pomiędzy soundtrackiem do porno a pierwszymi taktami Careless Whisper i nie mogła się zdecydować w którą stronę ruszyć. Lawina skojarzeń ruszyła, a ja nie mogłam się przestać śmiać, mimo że tak w ogóle to był bardzo piękny, medytacyjny, jeśli dobrze rozumiem intencję i profil, filmik.)